środa, 23 stycznia 2013

Rozdział jedenasty: mieszkanie Weasley


„Możesz mieszkać jak król, żyjąc jak biedak”

Mieszkanie Weasley był o skromne, ładnie i elegancko urządzone. Kiedy wchodziło się do mieszkania pierwszą rzeczą jaka nam  się  rzucała w oczy to był wielki biały łuk prowadzący do kuchni po prawej stronie znajdowała się para mahoniowych drzwi , po lewej zaś jedne również mahoniowe za pewnie prowadzące do sypialni Weasley. Weszliśmy do kuchni urządzonej w tonacji karmelu i brązu.  Szafki stały wzdłuż całej kuchni,  po środku był duży karmelowy blat nad nim wiszące trzy lampy, po środku stołu stała  szklana miska z owocami, kuchnia była urządzona nowocześnie, w kuchni znajdował się łuk dębowy prowadzący do salonu który był pomarańczowo żółty z beżowymi detalami.  Na lewej ścianie znajdowało się duże okno wraz z wielkim balkonem na całą ścianę w oknach były białe firanki dotykające samej  ziemi lekko wiejące na wietrze słońce oświetlało ten pokój nadając mu kolor bursztynu blade deski olchy odbijały ten kolor tworząc kolor bladego piasku, biała kanapa  na równoległej ścianie nabrała podobnego koloru, była elegancka i nowoczesna obok dwa fotele, pomiędzy nimi mały szklany stolik na którym stał biały, okrągły  na dole szeroki zwężający się ku górze wazon z żółtymi tulipanami, po bokach kanapy stały dwie beżowo papierowe lampy podobnego kształtu  do  wazonu. Pod stolikiem, kanapą i fotelami znajdował się beżowy miękki dywan przypominający mech w  dotyku. Dalej od kanapy w ścianie był barek  połączony z szafką na książki oraz drobne rzeczy, pomijając książki znajdowały tam się też beżowe, pomarańczowe, żółte i białe pudełka różnej wielkości, kokosowe świece, zdjęcia rodziny oraz samej Weasley w białym bikini opalonej, jej rude włosy rozwiewał wiatr, szeroki uśmiech, czarne okulary zakrywające jej czekoladowe oczy, karnację na tym zdjęciu miała podobną do sióstr Patil to zdjęcie  „pewnie z Hiszpanii” pomyślałem, stary kufer na drobiazgi, zegarek i kilka innych potrzebnych przedmiotów. Na ścianie od drzwi znajdowała się fototapeta przedstawiająca New York z zachodzącym żółtopomarańczowym słońcem „Idealnie tu pasuje” pomyślałem. Dopiero teraz zauważyłem że naprzeciw kanapy stoi dość duży telewizor, naprzeciwko  ściany z balkonem stoi duży biały stół z białymi krzesłami i beżowymi poduszkami na siedzeniach, a obok znajdują się popychane drzwi do gabinetu ale tam nie pozwoliła mi wejść. „W takim razie wracam do kuchni”  żeby czekać na swoją kawę przy dużym blacie z krzesłami.

*Dom Ginny z lotu ptaka, pomoże wam to sobie wyobrazić jak jej mieszkanie wyglądało a i oczywiście to nie były tekturowe ściany tylko ceglane to znaczy że pomijając kuchnię i łazienkę są w tym domu pomalowane cegły c: . 

Krótki bo krótki ale dzisiaj jeszcze pojawi się jeden. Dla kochanej Marty bez której ciężko mi się oddycha oraz dla Muff która jest świetna i nawet nie wie jak bardzo ;*

6 komentarzy:

  1. Opis jest bardzo dobry. Wybacz, lecz idę już spać, bo zasypiam. :)
    Obiecuję, że jutro jeszcze poczytam i skomentuję Twoje rozdziały. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że, wybaczę :)
      Będę czekać, przy będzie jeszcze jeden do komentowania :d

      Usuń
  2. To niech przychodzi pan Rozdział Wspaniały, będę miała przynajmniej pożyteczne zajęcie, jak komentowanie Twoich notek :D
    Prongs.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba spać miałaś iść? :D
      Oczywiście że przyjdzie pan Wspaniały Rozdział, zobaczymy czy wspaniałym zostanie ;)
      Całuję! I pisz na maila: marna4791@gmail.com

      Usuń
    2. Dobra, już idę, bo nigdy nie pójdę. :D
      Do zobaczenia jutro - nie pozbędziesz się mnie tak łatwo :)

      Usuń
    3. Mam nadzieję że się ciebie nie pozbędę! :D

      Usuń

Obserwatorzy